Błędy zdarzają się każdemu, jeśli jednak chodzi o marketing internetowy, to lepiej ich unikać, by nie narazić wizerunku marki na poważne szkody. Istnieją bowiem takie błędy w marketingu szeptanym, które trudno jest wybaczyć, nawet ulubionej firmie, do której zdążyło się już przywyknąć. Z kolei, jeśli zaufanie odbiorców zostanie wystawione na próbę, to później może być trudno je ponownie odzyskać. Niemniej jednak, znając najczęściej popełniane błędy w marketingu szeptanym, łatwiej będzie nam się przed nimi bronić.
Czym jest marketing szeptany?
Słowo marketing szeptany jest związane z angielskim zwrotem ”buzz marketing” i odnosi się do szumu, gadania, szeptania, innymi słowy plotkowania na temat danej rzeczy czy firmy, ale w sposób budzący pozytywne skojarzenia wśród uczestników rozmowy. Wszystko to wygląda jakby było czymś zupełnie naturalnym, choć w rzeczywistości jest starannie zaplanowanym zabiegiem reklamowym. Pozytywne komentarze, przychylne opinie czy rekomendacje, które padają z innych ust na temat danej firmy, potrafią w skuteczny sposób zwrócić uwagę nowych klientów. Kto bowiem, jeśli usłyszy o zaletach wypoczynku w takim a takim miejscu i atrakcyjnej cenie, nie zdecyduje się na wyjazd, by na własnej skórze przekonać się o tych zaletach? Tak właśnie działa marketing szeptany.
Błędy w marketingu szeptanym, które łatwo popełnić
Brak odpowiedniego i dobrze przemyślanego planu działania to jeden z głównych błędów, który w zasadzie pociąga za sobą wszystkie inne. Wówczas łatwo o nachalne i hurtowe wysyłanie wiadomości, które nawet nie są zgodne z grupą docelową, albo w ogóle znajdują się w miejscu niezgodnym z treścią komunikatu… Inne błędy w marketingu szeptanym to korzystanie z fałszywych kont, które szybko porzucamy, dziwnych adresów oraz pisanie opinii niezgodnych z prawdą, które bardzo trudno jest wybaczyć.
Podobnie jak treści, które przypominają inne, które już znajdują się w Internecie. Dosyć poważnym błędem jest nadanie marketingowi szeptanemu charakteru typowej reklamy. Jeśli odbiorca zorientuje się, że nasze posty mają za zadanie po prostu sprzedać nam daną rzecz – stracimy na wiarygodności w jego (a także innych) oczach. W końcu wieści szybko się roznoszą. Poza tym niezbyt mile widziane są treści kiepskiej jakości i z błędami gramatycznymi czy ortograficznymi.
Koszty buzz marketingu
Ta forma promocji jest stosunkowo tania i może sobie pozwolić na nią właściwie każdy. Końcowe koszty, jakie przyjdzie nam ponieść, są zależne od rodzaju podjętych działań, liczbie szeptanek, czy wysiłku, jaki trzeba włożyć w przygotowanie danych treści. Inny przekaz bowiem sprawdzi się w przypadku specjalistycznej kliniki i gabinetu medycyny estetycznej, a inny w przypadku piekarni sprzedającej typowe produkty.
Błędy w marketingu szeptanym – jak ich uniknąć?
Przede wszystkim odpowiednia strategia może uchronić nas przed najczęściej popełnianymi błędami. Dobrze więc zastanówmy się, zanim zdecydujemy się na konkretne działanie. Poza tym bardzo ważny jest także wybór odpowiedniej osoby – w pojedynkę niewiele zdziałamy. To może być agencja marketingowa lub freelancer. W każdym wypadku najpierw sprawdźmy dotychczasowe realizacje oraz opinie. Zbyt pochopna decyzja co do współpracy, może narazić nas na błędy i kosztować sporo nerwów.
Czy zatem marketing w formie szeptanki jest opłacalny?
Znając już błędy w marketingu szeptanym, jakie można popełnić i które w zasadzie zdarzają się często, można zapytać: czy to w takim razie w ogóle się opłaca, czy może lepiej skorzystać z innych narzędzi marketingowych? Jedną z podstawowych zalet buzz marketingu jest możliwość zwrócenia uwagi odbiorcy na dany obiekt czy markę i budowania w jego świadomości pozytywnych skojarzeń.
Może zatem, zamiast zastanawiać się, czy jest opłacalny, lepiej zapytać — dlaczego warto inwestować w marketing szeptany? Otóż przy niewielkich nakładach finansowych możemy dotrzeć do interesującej nas grupy docelowej, zwiększyć ruch na stronie, a także wpłynąć na przyszłe decyzje zakupowe konsumentów. Marketing szeptany w połączeniu np. z wizytówką w mapach Google daje możliwość nieznanej nikomu dotąd firmie na zaistnienie w Internecie i zainteresowanie klientów własną marką.